Święty Mikołaj roznoszący prezenty dzieciom, posiada swój pierwowzór w osobie biskupa Miry, który cały swój majątek rozdał biednym. Wizerunek dobrodusznego starca z okazałą brodą, w czerwonym płaszczu i czapce, z workiem prezentów, spopularyzowany przez koncern Coca-Cola w 1930 roku, przychodzi do dzieci 6 grudnia, w rocznicę śmierci Świętego Mikołaja - biskupa. Grzeczne dzieci dostają słodycze, niegrzeczne - rózgę.
Mikołaj z Miry (znany również jako Mikołaj z Bari) jest świętym katolickim i prawosławnym. Według średniowiecznej hagiografii (dział piśmiennictwa religijnego obejmujący żywoty świętych, legendy z nimi związane oraz opisy cudów), żył na przełomie III i IV wieku, był biskupem Miry w Licji (Turcja).
Opowiada ona o uratowaniu skazanych na śmierć żołnierzy.
Cesarz Konstantyn wysłał wojsko, aby stłumić bunt we Frygii. Żołnierze wylądowali w porcie, niedaleko Miry, którą splądrowali. Lokalny prefekt skazał za to na śmierć trzech oficerów. W ostatniej chwili egzekucję powstrzymał Mikołaj, który wykazał niewinność skazanych i zaprosił ich do pałacu biskupiego.
Jednak po zakończonej kampanii żołnierze zostali oskarżeni przez cesarza Konstantyna o nadużycia i ponownie skazani na śmierć. W nocy przed egzekucją, oficerowie błagali w modlitwach o pomoc Mikołaja. Biskup ukazał się we śnie Konstantynowi, zaświadczył o niewinności skazanych i wskazał prawdziwych winowajców. Rano, przed obliczem senatu, oficerowie zostali uniewinnieni i wysłani do Miry z darami.
Według tego przekazu, młody Mikołaj, jeszcze przed objęciem biskupstwa, miał chciwego i bogatego sąsiada, który drwił z pobożności świętego.
Bóg ukarał sąsiada i sprawił, że stracił on cały majątek i popadł w biedę. Wtedy postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego, ponieważ nikt nie chciał ich poślubić bez posagu. Mikołaj dowiedziawszy się o tym, postanowił uratować dziewczyny. Trzykrotnie, pod osłoną nocy, wrzucał przez okno pieniądze przeznaczone na posag dla każdej z córek. Gdy sąsiad wydał już za mąż dwie córki, postanowił dowiedzieć się, skąd biorą się pieniądze na posag. Czuwając całą noc odkrył, że to Mikołaj wrzuca te pieniądze przez okno. Podziękował mu za to, zmienił swoje postępowanie i życie.
Św. Mikołaj ukazał się we śnie kapitanowi statku, na pokładzie którego znajdowało się zboże. Mikołaj skłonił kapitana, aby ten zboczył z kursu (płynął z Aleksandrii do Konstantynopola) i zawinął do portu w Andriake. Tam wyładowano na ląd sto korców zboża i rozdzielono między głodujących mieszkańców.
Gdy statek dopłynął do Konstantynopola okazało się, że w ładunku niczego nie brakuje.
Posiada mitrę (wysokie liturgiczne nakrycie głowy, znak godności chrześcijańskich dostojników kościelnych) i pastorał (długa, zdobiona laska o ślimakowato zwiniętym zakończeniu, atrybut biskupów).
Opowiadanie historii świętego stało się bardzo popularne, a w zapiskach z XII wieku jest informacja, że we Francji, w wigilię 6 grudnia, zakonnice roznosiły prezenty dla dzieci z biednych rodzin i zostawiały je wieczorem pod drzwiami.
Patronuje on m.in. Albanii, Grecji, Rosji, Antwerpii, Bari, Bydgoszczy, Elblągowi, Mirze, Moskwie, a także wytwórcom guzików, cukiernikom, piekarzom, gorzelnikom i piwowarom, kierowcom, kupcom, marynarzom, rybakom i żeglarzom, uczonym, studentom, notariuszom, pielgrzymom i podróżnym, sędziom, więźniom czy pannom szukającym kandydata na męża.
W średniowiecznym Amsterdamie, św. Mikołaj - Sinterklaas - przypływał żaglowcem z dalekich ciepłych mórz, a prezenty umieszczone w worze niósł ciemnoskóry sługa - Zwarte Piet.
W Chinach znany jest jako Staruszek Bożonarodzeniowy.
Po II wojnie światowej Rovaniemi i Laponia stały się pierwszymi odbiorcami pomocy dostarczanej przez UNRRA, poprzedniczkę UNICEFU. W jej ramach postanowiono zbudować za kołem podbiegunowym chatkę dla turystów, aby ożywić ruch turystyczny.
Niespodziewana wizyta Eleanory Roosevelt, wdowy po prezydencie USA, przyspieszyła decyzję o budowie, a w ślad za panią Roosevelt zaczęły przyjeżdżać inne wybitne osobistości i turyści z całego świata. W związku z tym wioska zaczęła się rozrastać, powstawały coraz to nowe obiekty. A ponieważ okolice Rovaniemi tradycyjnie uznawane były za siedzibę Świętego Mikołaja, a liczba odwiedzających rosła z roku na rok, w latach 80. postanowiono wybudować tu jego wioskę.
Rocznie na adres św. Mikołaja w Rovaniemi przychodzi około 700 tys. listów ze 150 krajów.
Sanie ciągnie 9 reniferów. Ich imiona to zwykle: Kometek, Amorek, Tancerz, Pyszałek, Błyskawiczny, Fircyk, Złośnik, Profesorek i Rudolf Czerwononosy.