Zegar wykonał Hans Duringer z Torunia, a koszt dzieła wyceniono na 300 marek i 6 guldenów węgierskich oraz inne świadczenia w naturze, głównie w postaci domu przy ulicy św. Ducha.
Dzieło powstawało przez siedem lat. Zegar posiadał ponad 14 m wysokości i składał się z trzech kondygnacji: kalendarium, planetarium i teatru figur. Posiadał sześć niezależnych mechanizmów. Od 1554 roku zegar był już nieczynny i popadł w zapomnienie. Pod koniec II wojny światowej został zdemontowany. Odnaleziono 70% elementów jego zewnętrznej obudowy, które powróciły do kościoła.
W 1983 roku powstał Społeczny Komitet Odbudowy Zegara Astronomicznego i w wyniku jego działań, cztery lata później szafa zegarowa stanęła na swym miejscu. Zrekonstruowano wiele rzeźb i trwają prace nad przywróceniem zegara do działania.
Wieść o wspaniałości zegara rozeszła się po sąsiednich państwach i któregoś dnia, władze Lubeki zaproponowały toruńskiemu mistrzowi wykonanie kolejnego zegara dla ich miasta.
Tymczasem zazdrośni rajcowie z Gdańska, na rozkaz burmistrza Konstantyna Ferbera kazali oślepić mistrza Duringera. Kiedy po latach zegar w kościele Mariackim się zepsuł, poproszono mistrza o naprawę. Ten, wzburzony złapał młot, którym zniszczył mechanizm zegara, po czym przeklinając głośno, spadł z wysokości na posadzkę kościoła i poniósł śmierć na miejscu.